Trasa Rybnik-Lyski-Rydułtowy-Radlin-Wodzisław-Marklowice-Świerklany-Radziejów-Chwałowice. W Świerklanach pirat drogowy, w blachosmrodzie Fiat Bravo nr rej. SR 68305, wyprzedzając samochód ciężarowy, przed którym jechałem gwałtownie po wyprzedzeniu zjechał na prawo (nie chcąc zderzyć sie czołowo) i uderzył mnie bokiem, powodując mój upadek do rowu. Nic mi sie nie stało, a gość mnie tylko w kółko przepraszał. Ponieważ było już dosyć późno (15-30) nie zadzwoniłem po policję.
Komentarze (3)
Trzeba było zadzwonić po milicję !!! Taki gość następnym razem poważnie uszkodzi kogoś z braci bikerskiej.
Masz rację, ale kiedyś zgłosiłem policji podobny wypadek, też mi się nic nie stało a sprawca uciekł. Zapamiętałem jednak nr rej. pojazdu, i co? Gliniarze starali się udowodnić że to ja byłem winny kolizji bo nie odniosłem żadnych obrażeń. Tutaj wina pirata była ewidentna, ale nikt się nie zatrzymał i nie miałem świadków. Pozdrawiam.
Też w podobnej sytuacji się kiedyś znalazłem.Kobieta która zajechała mi drogę wyskoczyła z samochodu podnosząc mnie z ziemi.Też mnie przepraszała i ofiarowała się wszelkie koszty pokryć.Oczywiście jak i w Twoim przypadku po gliniarzy nie dzwoniłem gdyż rower nie ucierpiał a ja kości miałem całe.Niestety na drugi dzień dopiero bok i nadgarstek czułem.Przez dwa tygodnie miałem trudności z kręceniem.Gdy się po raz drugi w takiej sytuacji znajdę nie potraktuje tego tak ulgowo.
Na rowerze górskim zacząłem jeździć w 1992 roku. Tak mnie to wciągnęło że 10 lat później przesiadłem się na szosówkę i zacząłem się ścigać na szosie w kategorii masters. Moje najlepsze wyniki to 1-sze miejsce w maratonie tarnowskim w 2004 r i dwa razy drugie miejsce w wyścigu na górę Żar w 2005 r. W roku 2007 startowałem w czterech supermaratonach, gdzie trzy razy byłem czwarty, a raz drugi (Kołobrzeg) w swojej kategorii wiekowej. W roku 2008 startowałem w czterech maratonach, z czego trzy wygrałem a raz byłem drugi w swojej kategorii wiekowej. W roku 2009 planuję wystąpić w 5 maratonach: Trzebnica, Istebna, Zieleniec, w mistrzostwach Polski w Gryficach i maraton Polańczyk. Do tego parę startów w mastersach, w tym w górskich MP. Pozdrawiam odwiedzających mój profil.
1. Trzebnica - pierwsze miejsce w żądełku.
2. Gryfice - pierwsze miejsce w MP w jeździe na czas na dyst. 41 km.
Gryfland - pierwsze miejsce w mini maratonie.
3. Istebna - szóste miejsce w mini maratonie.
4. Zieleniec - drugie miejsce w mini maratonie.
5. Polańczyk - pierwsze miejsce w mini maratonie.
Niestety, dość poważna operacja wyeliminowała mnie w tym roku z uczestnictwa w wyścigach i maratonach. Ale już po dwóch miesiącach po operacji wiadłem na rower i rekreacyjnie przejechałem po kilkanaście kilometrów. Może w przyszłym roku wrócę na trasę jakiegoś maratonu. Na razie najważniejsze jest zdrówko. Pozdrowery dla odwiedzających mój profil.