Maraton w Trzebnicy - "Żądełko Szerszenia".

Niedziela, 26 kwietnia 2009 · Komentarze(4)
Do Trzebnicy przyjechaliśmy w piatek, pobranie numerków, wstępne zapoznanie z trasą i do pensjanatu. Start o godz. 8-40 w kat. M-6. Po wyjeździe z Trzebnicy wychodzę na szpicę i testuję moich rywali. Trzech okazuje się dobrymi kolarzami i we czwórkę nadajemy dosyć ostre tempo. Trzech z nas jedzie "żądełko" czyli 125 km, a pan Janek ze Skoczowa 250 km. Jedziemy z wiatrem i nasze tempo oscyluje w granicach 40 km/godz. Po 35 km dochodzi nas dwóch kolarzy z młodszej grupy i przez 5 km wieziemy się za nimi. Zaczynam współpracować z nimi ale tempa nie wytrzymują moi rówieśnicy. Za Miliczem spełnia się moje marzenie, dogoniłem mojego największego konkurenta /nr 184/ z grupy poprzedzającej. Dochodzi nas jeszcze jedna silna grupa i tempo znowu rośnie. Na 72 km nieprzyjemny podjazd pod wiatr i zaczynam odstawać od grupy i od mojego rywala który mi odjeżdża. Do mety z niewielkimi przerwami dojeżdżam sam mijając po drodze wielu maratończyków.
wreszcie meta, oddaję numerek z czipem dostając w zamian medal za ukończenie żądełka. Jadę do pensjonatu, prysznic, coś przekąsić i z powrotem na metę czekając na moich kolegów. Na tablicy z wynikami jestem sklasyfikowany na 64 miejscu open /na 350 uczestników/ i na DRUGIM w kategorii M-6. Na drugi dzień w czasie dekoracji dowiaduję się że to ja zająłem PIERWSZE MIEJSCE w kat. M-6. Okazało się że mój rywal niechcący pomylił trasę i nie zaliczył punktu kontrolnego. Mój numer 190, wyniki z mojego licznika, które różnią się długością trasy podanej przez orgów.
Dystans 130 km czas 3.49,25 średnia 33,19 km/godz.

Komentarze (4)

oczywiście, że będą następne starty w maratonach:) teraz wiem, że dopiero naprawdę zaczęłam "żyć"!!! do zobaczenia

jota 10:56 poniedziałek, 27 kwietnia 2009

Gratulacje! Pierwsze miejsce, fantastyczny wynik. To musi być wspaniałe uczucie stanąć na podium, a do tego na jego najwyższym stopniu. Jeszcze raz gratuluję.

AdRiano 22:34 niedziela, 26 kwietnia 2009

Nic dodać, nic ująć. Jesteś wielki. To wielka frajda jeździć z Tobą na treningach. Do zobaczenia, już niedługo, na trasie.

Ojciec 20:28 niedziela, 26 kwietnia 2009

pewnie mijaliśmy się na trasie:) gratuluje wyniku i pozdrawiam

jota 20:12 niedziela, 26 kwietnia 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa obprz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]