Równica zdobyta. Z Rybnika

Niedziela, 3 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria szosa, w peletonie
Równica zdobyta. Z Rybnika wyjechaliśmy w trójkę Robert Mariusz i ja. W Żorach dołączył Tomek a w Strumieniu Maciek. Peletonikiem pruliśmy pod lekki wiatr. Od Ochab droga jest remontowana i trzeba uważać na przejeżdżające autka dla których peletonik kolarzy jest zawadą na drodze. Mijamy Skoczów i skręcamy na Hermanice. Ruch mniejszy ale droga gorsza. W Ustroniu skręcamy w lewo i podjeżdżamy do sanatorium. W prawo i spokojnie jedziemy do drogi na Równicę. W tak wczesnym okresie ta górka dla mnie jest prawdziwym wyzwaniem. Mariusz i Maciek od razu wyrwali do przodu, Tomek też a ja z Robertem kręcąc czasami tylko 10 km/godz. powoli posuwaliśmy sie do przodu. Kilometr przed celem zaczyna się pojawiać śnieg, a jadę na slikach. W pewnym momencie kolejka samochodów przystanęła przed parkingiem i musiałem zjechać na śnieg. Opony tracą przyczepność i stoję. Schodzę z roweru i łapie mnie skurcz. Łapię rower i jakieś 100 metrów pcham do parkingu. Wsiadam i dojeżdżam do końca. Koledzy oczywiście podjechali jeszcze 300 mb dalej do "Chaty zbójnickiej. Robimy fotki i najtrudniejszy odcinek zjazdu zjżdżam wypięty z pedałów i z duszą na ramieniu. Udało się bez wywrotki na śniegu. Dojeżdżam do czarnego asfaltu i wio na dół. W Ustroniu mały popas, Maciek kuouje litrową butelkę HOOP Coli. Po chwili ruszamy i mała niespodzianka, wiatr z tyłu. Jedziemy w peletoniku do 50 km/godz. Super jazda. W strumieniu i Żorach żegnamy Maćka i Tomka i spokojnym tempem dojeżdżamy do domów.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ciaob

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]