Pierwsza "kicha" w tym roku.

Poniedziałek, 25 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, samotnie, szosa
Pierwsza "kicha" w tym roku. Wczoraj wieczorem dopompowałem oba kółka a dziś rano w rowerowni przednie kółko bez powietrza. To się nazywa szczęście. Po wymianie dętki ruszam na trasę Rybnik-Lyski-Raszczyce-Adamowice-Szymocice-Górki-Zwonowice-Kuźnia Rybn.-Wielopole-Piaski-Ligota-Meksyk-Hacjenda. Do 20 kilometra wiatr dmuchał prosto w nos. Od Szymocic zmiana, zaczyna wiać z tyłu, maksymalna szybkość 51,2 km/godz. Na trasie żadnych zdarzeń.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iszeb

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]