Znów pirat drogowy, ale tym

Sobota, 8 marca 2008 · Komentarze(0)
Kategoria szosa, samotnie, 0-50km
Znów pirat drogowy, ale tym razem zostanie ukarany. Ale od początku, ruszyłem na trasę Rybnik-Zamysłów-Niedobczyce-Biertułtowy. Pod górką w Biertułtowach dogoniłem dwóch znajomych szosowców z Rybnika. Ustaliliśmy że reszte trasy pojedziemy razem. Skręcamy na Głożyny i jedziemy w kierunku Wodzisławia gdy nagle wyprzedza nas samochód, zwalnia i zaczyna skręcać w naszym kierunku spychając nas poza krawędź jezdni, koledzy się zatrzymują a ja uderzony tylnym błotnikiem upadam na jezdnię. Samochód dodaje gazu i ucieka. Był to jasny PEUGEOT-406 o numerach rej. SWD 52 VC. Ustalamy że ja jadę na policję a oni jadą dalej. Po 15 min. jestem na komisariacie policji w Wodzisławiu. Ponieważ drogówka akurat miała wezwania do kolizji, czekam około godziny na przyjazd policjantów. Po przyjeździe jedziemy na miejsce kolizji, policjanci sporządzają protokół, jeszcze tylko dmucham w balonik (0,0 promila) i podpisuję protokół. Sprawca dostanie mandat za spowodowanie kolizji i ucieczkę z miejsca zdarzenia lub skierowanie do sądu grodzkiego jak nie przyjmie mandatu. Dziękuję funkcjonariuszom z Wodzisławia za profesjonalne podejście do sprawy. Z Wodzisławia jadę do Pszowa, Biertułtów, Niedobczyc, Popielowa i przez Chwałowice dojeżdżam do Hacjendy. Dojechałem w jednym kawałku. A w poniedziałek jadę tam gdzie pieszy na przejściu i kolarz na drodze są święci, czyli do Niemiec. Blog uzupełnię po przyjeździe.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa abard

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]