Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2008

Dystans całkowity:1227.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:43:55
Średnia prędkość:27.94 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:58.43 km i 2h 05m
Więcej statystyk

Trening "listonosza" na trasie

Piątek, 29 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, samotnie, szosa
Trening "listonosza" na trasie Rybnik-Lyski-Zwonowice-Kuźnia Rybn.-Wielopole-Piaski-Ligota-Gotartowice-Boguszowice-Raszowiec-Brzeziny-Chwałowice-Meksyk-Hacjenda. Dziś spokój na trasie, piraci gdzieś się pochowali.

Trening na trasie Rybnik-Chwałowice-Świerklany-Marklowice-Wodzisław-Czyżowice-Gorzyce-Godów-Gołkowice-Moszczenica-Mszana-Świerklany-Chwałowi

Czwartek, 28 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, samotnie, szosa
Trening na trasie Rybnik-Chwałowice-Świerklany-Marklowice-Wodzisław-Czyżowice-Gorzyce-Godów-Gołkowice-Moszczenica-Mszana-Świerklany-Chwałowice-Meksyk-Hacjenda. Przejeżdżając przez Gorzyczki można zobaczyć zaawansowane roboty ziemne przy budowie autostrady A-1. Dojeżdżając do domu na rondzie Kamyczek młody szczawik w starym oplu kadecie o numerach rej. SZY 62UL o mało co mnie staranował, przepraszał mnie potem, ale tak jeżdżą młodzi kierowcy, bez wyobraźni. Dojechałem w jednym kawałku.

Dosyc późno wystartowałem bo do południa

Środa, 27 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, samotnie, szosa
Dosyc późno wystartowałem bo do południa było deszczowo. Trasa Rybnik-Niedobczyce-Radlin-Wodzisław-Marklowice-Świerklany-Radziejów-Chwałowice-Meksyk-Hacjenda. Trasa pagórkowata czyli środkowa część płaskowyżu rybnickiego. Szkoda że nie mam licznika z altimetrem, ale przewyższenie było w granicach 400 mb. Na trasie żadnych zdarzeń.

Pierwsza "kicha" w tym roku.

Poniedziałek, 25 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, samotnie, szosa
Pierwsza "kicha" w tym roku. Wczoraj wieczorem dopompowałem oba kółka a dziś rano w rowerowni przednie kółko bez powietrza. To się nazywa szczęście. Po wymianie dętki ruszam na trasę Rybnik-Lyski-Raszczyce-Adamowice-Szymocice-Górki-Zwonowice-Kuźnia Rybn.-Wielopole-Piaski-Ligota-Meksyk-Hacjenda. Do 20 kilometra wiatr dmuchał prosto w nos. Od Szymocic zmiana, zaczyna wiać z tyłu, maksymalna szybkość 51,2 km/godz. Na trasie żadnych zdarzeń.

Samotna walka z wiatrem

Niedziela, 24 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, samotnie, szosa
Samotna walka z wiatrem na trasie Rybnik-Lyski-Racibórz-Lubomia-Gorzyce -Godów-Jastrzębie-Mszana-Połomia-Świerklany-Chwałowice-Meksyk-Hacjenda. Do 50 kilametra walka z wiatrem. Średnia poniżej 26 km/godz. Potem już lepiej, nareszcie wiaterek z tyłu ale miejscami nie odpuszcza i utrudnia jak tylko może. Po drodze mnóstwo górek, no ale jadę tam gdzie zaczyna się Płaskowyż Rybnicki który z zachodu graniczy z Kotliną Raciborską a od południa z Kotliną Ostrawską. Trasa bardzo ciekawa, trzeba ją będzie powtórzyć z kolegami z klubu. Na trasie żadnych zdarzeń.

Dziś wszystkich "blondynów"

Sobota, 23 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, samotnie, szosa
Dziś wszystkich "blondynów" pokonal debil a w zasadzie bandyta w ciemnym samochodzie osobowym, który wyprzedzał ciężarówkę nie bacząc że na przeciwko jedzie kolarz. Skórę uratowałem bo nie było krawężnika. Trasa Rybnik-Orzepowice-Stadoły-Rudy-Pilchowice-Wilcza-Knurów-Książenice-Kamień-Paruszowiec-Ligota-Meksyk-Hacjenda. Jazdę utrudniał bardzo silny wiatr. Poztywne zdarzenie na trasie to dostojny przemarsz stada saren przez drogę w lesie przed Książenicami. Do domu dojechałem w jednym kawałku.

Dziś dzień blondyna. Nie tylko

Piątek, 22 lutego 2008 · Komentarze(0)
Dziś dzień blondyna. Nie tylko blondynki siedzą za kierownicą samochodu, "blondyni " również. Pierwszy ujawnił się na rondzie w Kuźni Rybn. w białym busiku, wjechał sobie na rondo i przegapił zjazd na elektrownię. I co zrobił, stanął i cofnąl samochód na rondzie 5 mb o mało mnie nie taranując i zjechał w kierunku elektrowni. Drugi w czerwonej skodzie jadąc na przeciwko mnie tak ściął lewy zakręt że dosłownie się o niego otarłem. No ale wracając do treningu to jechałem trasą Rybnik-Orzepowice-Kuźnia Rybn.-Wielopole-Piaski-Kamień-Stanowice-Szczejkowice-Żory-Kłokocin-Boguszowice-Meksyk-Hacjenda. W czasie treningu spotkałem Tomka z naszej grupy kolarskiej i jakieś 2/3 trasy jechaliśmy w dwójkę. W Żorach średnia wyszła już 31,3 km/godz, ale od Żor w pojedynkę i pod wiatr znacznie ją obniżyłem. Do domu dojechałem w jednym kawałku.

Po trzech dniach zimy, które

Środa, 20 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, samotnie, szosa
Po trzech dniach zimy, które wykorzystałem na szusowanie na nartach (Ustroń-Soszów) znowu wyjechałem na trening. Trasa Rybnik-Lyski-Raszczyce-Szymocice-Górki-Zwonowice-Chwałęcice-Kuźnia Rybn.-Wielopole-Piaski-Paruszowiec-Ligota-Meksyk-Hacjenda. Na trasie żadnych zdarzeń, no może tylko jedna blondynka w czerwonym Yarisie zdumiona że przez rondo przejeżdża kolarz, którego oczywiście nie widziała. Na szczęscie hamulce mam dobre (shimano tiagra) i nie wyzłomowałem jej tego pudła. Wiaterku prawie nie było, tak że jechało się dobrze.

Mimo zimna (-1) wyjechałem

Niedziela, 17 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria szosa, samotnie, 50-100km
Mimo zimna (-1) wyjechałem na trening na trasie Rybnik-Boguszowice-Świerklany-Chwałowice-Paruszowiec-Kuźnia Rybn.-Orzepowice-Niedobczyce-Rymer-Popielów-Chwałowice-Meksyk-Hacjenda. Rękawice narciarskie i grube skarpety ochroniły mnie przed zmarznięciem.