Wpisy archiwalne w kategorii

0-50km

Dystans całkowity:8329.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:299:20
Średnia prędkość:27.83 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:8256 m
Suma kalorii:28363 kcal
Liczba aktywności:209
Średnio na aktywność:39.85 km i 1h 25m
Więcej statystyk

Do serwisu.

Piątek, 11 września 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, samotnie, szosa
Trasa Rybnik-Świerklany-Jastrzębie-Szeroka-Świerklany-Chwałowice-Meksyk-Hacjenda. Nareszcie kupiłem małą pompkę do roweru, bo dotychczas śmigałem bez.

Na przełęcz Salmopol.

Czwartek, 10 września 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, samotnie, szosa
Do Wisły dojechałem samochodem. Ruszam w kierunku Kubalonki, żeby sprawdzić stan remontu drogi. Niestety, nowego asfaltu nie widziałem, po 5-ciu kilometrach trzeba było wrócić z powrotem. Chyba w tym roku na Kubalonkę się jeszcze nie pojedzie po nowym asfalcie. Droga na Salmopol rewelacyjna, częściowo nowy asfalt. Nowa skocznia w Malince robi wrażenie, za dwa dni zawody. Od Wisły do przełęczy jest 12 km, z tego ok 6,5 km o nachyleniu od 8 - 12 stopni. Na przełęczy krótki odpoczynek i ruszam z powrotem. 6,5 km jadę z szybkością 60 do 65 km/godz, potem spokojniej około 40 km/godz. W środę wyjeżdżam w Bieszczady.

Dookoła Rybnika.

Sobota, 5 września 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, samotnie, szosa
Trasa Meksyk-Jejkowice-Orzepowice-Gotartowice-Świerklany-Jankowice-Boguszowice-Brzeziny-Meksyk. Troche poczułem się lepiej, zrobiłem małą rundkę dookoła Rybnika, ale po powrocie do domu znowu czuję nawrót gorączki (37,5).

Z temperaturą.

Środa, 2 września 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, samotnie, szosa
Trasa Rybnik-Świerklany-Jastrzębie i z powrotem. Po kilku kilometrach zaczynam odczuwać ból mięśni, nic to kontynuuję jazdę. Po przyjeździe do domu mierzę temp. i wychodzi 38.5. Na parę dni rower trzeba będzie odstawić, z czasówki również nici.

Znowu pirat.

Wtorek, 1 września 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, samotnie, szosa
Trasa Rybnik-Kamień-Leszczyny-Bełk-Szczejkowice-Żory-Boguszowice-Meksyk. W Gotartowicach pirat w białym blachosmrodzie wyprzedzał inny samochód, mimo że doskonale widział mnie jadącego z naprzeciwka. Staranował by mnie, gdybym nie zjechał całkowicie za pobocze. Nawet na moment nie zdjął nogi z gazu, prawdopodobnie był na podwójnym gazie.

Spokojna przejażdżka.

Piątek, 28 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, samotnie, szosa
Trasa Rybnik-Świerklany-Wodzisław-Radlin-Popielów-Chwałowice-Meksyk-Hacjenda. Dosyć ciepło (30), zaliczyłem pare podjazdów. Jakiś baran w niemieckim blachosmrodzie, pamiętającym chyba czasy Honeckera, wymusił pierwszeństwo wyjeżdżając wprost przede mnie. Dostał za to parę pochwał.

Spokojny trening.

Czwartek, 27 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, samotnie, szosa
Spokojna, samotna jazda na trasie Rybnik-Niedobczyce-Rydułtowy-Gaszowice-Orzepowice-Ligota-Meksyk-Hacjenda. Na trasie żadnych zdarzeń.

Jazda z lekkim bólem.

Wtorek, 25 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, samotnie, szosa
Trasa Rybnik-Niedobczyce-Rydułtowy-Lyski-Gaszowice-Orzepowice-Ligota-Meksyk-Hacjenda. Od dwóch dni odczuwam lekki ból nerek, kilka lat temu miałem kolkę nerkową, byle się nie powtórzy.

Przejażdżka do Bielska.

Niedziela, 23 sierpnia 2009 · Komentarze(2)
Kategoria 0-50km, samotnie, szosa
Ostatni dzień pobytu w Brennej. Trasa Brenna-Górki-Grodziec-Bielsko i z powrotem. Do samego Bielska nie dojechałem, koło Zagórza zawróciłem.

Testowanie nowego roweru,

Piątek, 21 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, samotnie, szosa
No nareszcie jest, nowy rower "Antkowiak-Full Carbon". Opłaciło się czekać dwa tygodnie ale wreszcie jest. Odebrałem go przed południem i od razu do serwisu Sławka w Jastrzębiu. Rower prezentuje się naprawdę dobrze, świetnie dobrane kolory, tylko owijka miała być czarna ale ją zmienię. Rower waży 7,5 kg jest na osprzęcie Shimano Ultegra, koła również karbonowe holenderskie. Zapakowałem go na samochód i w Beskidy do Brennej. Na początek Równica, jechało się świetnie, przełożenia dobrane doskonale (przód 50 x 34 tył 12 x 27). Zjazd po nowym asfalcie niesamowity, hamulce doskonałe, dopiero na samym dole na kostce zwolniłem do 30 km/godz. Jutro dalej po górkach.