Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:13884.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:478:23
Średnia prędkość:29.02 km/h
Maksymalna prędkość:77.50 km/h
Suma podjazdów:8216 m
Suma kalorii:11047 kcal
Liczba aktywności:220
Średnio na aktywność:63.11 km i 2h 10m
Więcej statystyk

Dziś wszystkich "blondynów"

Sobota, 23 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, samotnie, szosa
Dziś wszystkich "blondynów" pokonal debil a w zasadzie bandyta w ciemnym samochodzie osobowym, który wyprzedzał ciężarówkę nie bacząc że na przeciwko jedzie kolarz. Skórę uratowałem bo nie było krawężnika. Trasa Rybnik-Orzepowice-Stadoły-Rudy-Pilchowice-Wilcza-Knurów-Książenice-Kamień-Paruszowiec-Ligota-Meksyk-Hacjenda. Jazdę utrudniał bardzo silny wiatr. Poztywne zdarzenie na trasie to dostojny przemarsz stada saren przez drogę w lesie przed Książenicami. Do domu dojechałem w jednym kawałku.

Po trzech dniach zimy, które

Środa, 20 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, samotnie, szosa
Po trzech dniach zimy, które wykorzystałem na szusowanie na nartach (Ustroń-Soszów) znowu wyjechałem na trening. Trasa Rybnik-Lyski-Raszczyce-Szymocice-Górki-Zwonowice-Chwałęcice-Kuźnia Rybn.-Wielopole-Piaski-Paruszowiec-Ligota-Meksyk-Hacjenda. Na trasie żadnych zdarzeń, no może tylko jedna blondynka w czerwonym Yarisie zdumiona że przez rondo przejeżdża kolarz, którego oczywiście nie widziała. Na szczęscie hamulce mam dobre (shimano tiagra) i nie wyzłomowałem jej tego pudła. Wiaterku prawie nie było, tak że jechało się dobrze.

Mimo zimna (-1) wyjechałem

Niedziela, 17 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria szosa, samotnie, 50-100km
Mimo zimna (-1) wyjechałem na trening na trasie Rybnik-Boguszowice-Świerklany-Chwałowice-Paruszowiec-Kuźnia Rybn.-Orzepowice-Niedobczyce-Rymer-Popielów-Chwałowice-Meksyk-Hacjenda. Rękawice narciarskie i grube skarpety ochroniły mnie przed zmarznięciem.

Trening solo na trasie Rybnik-Lyski-Racibórz-Brzezie-Lubomia-Syrynia-Pszów-Biertułtowy-Rymer-Popielów-Chwałowice-Meksyk-Hacjenda.

Niedziela, 10 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, samotnie, szosa
Trening solo na trasie Rybnik-Lyski-Racibórz-Brzezie-Lubomia-Syrynia-Pszów-Biertułtowy-Rymer-Popielów-Chwałowice-Meksyk-Hacjenda. Do Brzezia jazda dosyć przyjemna, średnia przekraczała 30 km/godz. Od Brzezia mgła, temperatura spadła do 1 stopnia. Rękawice narciarskie pomogły, ręce w miarę ciepłe, gorzej z palcami u nóg. Mgła ciągnęła się aż za Syrynię, widocznośc miejscami spadała do 50 mb. Od Pszowa bez mgły, za to pod wiatr.

Trening solo na trasie Rybnik-Żory-Swierklany-Połomia-Mszana-Moszczenica-Ruptawa-Bzie

Czwartek, 7 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, samotnie, szosa
Trening solo na trasie Rybnik-Żory-Swierklany-Połomia-Mszana-Moszczenica-Ruptawa-Bzie Zameckie-Jastrzębie-Borynia-Świerklany G.-Chwałowice-Meksyk-Hacjenda. W Jastrzębiu odwiedziłem Kazika, który buduje stalowy jacht pełnomorski. W drodze powrotnej we znaki dał się wiatr i średnia spadła. Na trasie żadnych zdarzeń.

Spokojny trening na trasie

Wtorek, 5 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria szosa, samotnie, 50-100km
Spokojny trening na trasie Rybnik-Chwałowice-Świerklany G.i D.-Połomia Mszana-Moszczenica-Ruptawa-Bzie Zameckie-Jastrzębie-Swierklany G.-Chwałowice-Meksyk-Hacjenda. W Jastrzebiu podjechałem do serwisu rowerowego Sławka i kupiłem bloczki do butów na pedał Look'a za 15 zł. Niestety bateryjek 2032 do lampki tylnej nie było. Trzeba będzie przepłacić u zegarmistrza. Na trasie dość dużo podjazdów co od razu odbiło sie na średniej.

Super jazda dzisiaj była, oczywiście

Piątek, 25 stycznia 2008 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, samotnie, szosa
Super jazda dzisiaj była, oczywiście solo. Słonecznie, temp. ok. 7 stopni, wiatr umiarkowany. Trasa Rybnik-Lyski-Sumina Dw.-Górki-Szymocice-Rudy-Stanice-Pilchowice-Wilcza-Szczygłowice-Książenice-Kamień-Paruszowiec-Ligota-Makro-Meksyk. Trasa dobrze ustawiona względem wiatru, dopiero w Książenicach mordowind. Vmax 57km/godz, przy dojeździe do Rud (lekko z górki z wiatrem). Żadnych zdarzeń na trasie. W przeciwieństwie do porannego zdarzenia (zderzenia) gdzie facet wyjeżdżając z parkingu stuknął mi moją "ślicznotkę" powodując wgniecenie tylnych drzwi. Stres rozładowałem na rowerze. Rada dla samochodziarzy, woźcie ze sobą protokół wypadku, najlepiej z PZU (choć nie polecam tej firmy).

Trening na trasie Rybnik-Lyski-Nowa

Poniedziałek, 21 stycznia 2008 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100km, samotnie, szosa
Trening na trasie Rybnik-Lyski-Nowa Wieś-Pstrążna-Rydułtowy-Radlin-Wodzisław-Marklowice-Świerklany D.iG.-Chwałowice-Meksyk. Jazdę utrudniał dość silny wiatr z południa i poł. zachodu. Dwa zdarzenia na trasie: 1. "blondynka" w czerwonym Citroenie wymusza pierwszeństwo na rondzie, 2. "baran" w szarym Fordzie wyprzedza na trzeciego, prawie ocierając się o mnie. Dojeżdżam w jednym kawałku i w dość dobrej formie.