Wpisy archiwalne w kategorii

w peletonie

Dystans całkowity:4772.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:156:35
Średnia prędkość:30.48 km/h
Maksymalna prędkość:68.00 km/h
Suma podjazdów:2962 m
Suma kalorii:4785 kcal
Liczba aktywności:58
Średnio na aktywność:82.28 km i 2h 41m
Więcej statystyk

Z grupą AGK Rybnik w peletonie.

Czwartek, 22 lipca 2010 · Komentarze(0)
Dziś dołączyłem do grupy AGK Rybnik i robiliśmy kółka pomiedzy Orzepowicami a Zwonowicami. Zamówiony kamerzysta kręcił filmik reklamowy wyścigu Tour de Rybnik.

Trening z Robertem.

Niedziela, 4 lipca 2010 · Komentarze(0)
Dziś wspólnie z Robertem przejechaliśmy trasę: Rybnik-Orzepowice-Zwonowice-Szymocice-Adamowice-Lyski-Gaszowice-Jejkowice-Meksyk-Hacjenda. Jazda spokojna w dolnych partiach tętna.

W peletoniku.

Czwartek, 1 lipca 2010 · Komentarze(2)
Razem z grupą AGK Rybnik przejechałem trasę Rybnik-Orzepowice-Chwałęcice-Zwonowice-Lyski-Gaszowice-Meksyk-Hacjenda. Ok. 20 km jechałem z grupą AGK, a potem samotnie.

Pierwszy mini maraton.

Niedziela, 27 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Start w mini maratonie turystycznym organizowanym przez PTTK Wandrus w Żorach. Trasa: Żory-Osiny-Bzie-Oielgrzymowice-Zebrzydowice-Ruptawa-Bzie-Krzyżowice-Szeroka-Żory. Maraton przejechałem z Mackiem i Krzyśkiem, w pierwsze części z wiatrem a z powrotem pod silny wiatr. Na metę przyjechakiśmy razem, i jak na początku się umówiliśmy losowaliśmy między sobą zajęte miejsca. Ponieważ nasza grupka była najszybsza losowaliśmy o miejsca na pudle. Wygrał Maciek, przed Krzyśkiem a ja wylosowałem trzecie miejsce honorowane medalem. Nie chodziło o zwyciętwo, tylko o przejechanie w dobrym czasie dystansu, za co bardzo dziękuję moim kolegą.

Wyjazd na Kubalonkę.

Niedziela, 13 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Pierwszy po operacji większy wysiłek. Jeszcze w Rybniku umówiłem się z Robertem że w niedzielę wyjedziemy na Kubalonkę. Umówiliśmy się w Ustroniu i stamtąd pojechaliśmy na Kubalonkę. Poszło mi lepiej niż się spodziewałem, zadnego zmęczenia a tempo też było dobre, Roberta wyprzedziłem o okolo 2 min na Kubalonkę. Parę fotek na przełęczy i nowym asfaltem z powrotem. Trasa Brenna-Lipowiec-Ustroń-Wisła-Kubalonka-Ustroń-Brenna.

Niedzielna przejażdżka.

Niedziela, 30 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
W miłym towarzystwie trzech PIK-ów przejechałem trasę Rybnik-Żory-Woszczyce-Pawłowice-Hażlach-Zebrzydowice-Marklowice-Petrovice-Jastrzębie-Świerklany-Chwałowice-Meksyk-Hacjenda. Po drodze przetestowaliśmy w Czechach trasę czasówki która odbedzie się za tydzień. Czasówka odbedzie się na dystansie ok. 5km pod górę. Dystans jaki i ukształtowanie terenu bardzo mi odpowiada. Razem z Markiem będziemy startować na tych zawodach.

Samotnie i z grupą PIK-Netmetis.

Środa, 26 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Na początku samotnie na trasie Rybnik-Lyski0Zwonowice-Orzepowice-Żory. Z Żor razem z grupą PIK-Netmetis. Trasa Orzesze-Stanowice-Ligota-Meksyk-Hacjenda. Świetna jazda w grupie mieszanej (szosa - MTB). Mam nadzieję że grupa szosowców wkrótce powiększy się o następnego kolarza, Robert już nie może się doczekać wyścigowego LeaderFox-a. Dziś odbieramy go z serwisu Sławka w Jastrzębiu.

Z grupą PIK-Netmetis.

Środa, 15 lipca 2009 · Komentarze(0)
Wspólna jazdana trasie Rybnik-Żory-Orzesze-Stanowice-Piaski-Gotartowice-Boguszowice-Meksyk-Hacjenda. Nie ma jak to jazda w małym peletoniku.

Start w mini maratonie w Istebnej.

Sobota, 11 lipca 2009 · Komentarze(2)
Poranek pochmurny i dość chłodny, tylko 8 stopni. Startuję o 9-tej, początek dość łagodny w stronę Stecówki. Zaraz po starcie peleton się wydłużył, mimo samochodu prowadzącego. Przebijam sie powoli do przodu, ale czołówka mi już uciekła. po ok. 8 km nadchodzi małe piekiełko, trasa wznosi sie do góry i nachylenie momentami przekracza 20 %. Przed końcem podjazdu na "Koczy Zamek" pcham rower ok. 80 mb. Zaczęly się zjazdy, na jednym z nich prawie wypadam z trasy ale się wyratowałem jadą już kołami prawie po łące. Przejeżdżamy również odcinek z resztkami asfaltu, mijam paru pechowców którzy wymieniają dętki. W Czechach drogi doskonałe i na zjazdach dochodzę do 68 km/godz. Dwa ostatnie podjazdy w Jaworzynce i Istebnej do centrum przejeżdżam bardzo zmęczony, tracę dystans do kolegi Stasia z którym dość długo jechałem. Zająłem 6-te miejsce w grupie M-6 i 66 w klasyfikacji open na 155 startujących. Od samego początku miałem sztywne nogi a na starcie ustawiłem się na samym końcu a moi rywale byli na początku peletonu. Wyścig był skrajnie trudny i raczej dla kolarzy górskich a nie szosowców. Dystans 76,7 km, czas 2.51,44.